Proszę mnie obudzić o 5:00 rano!

Następnego ranka mężczyzna obudził się gwałtownie. Na zegarze była godzina 9:00: spóźnił się na lot! Wściekły, pobiegł zażądać wyjaśnień od żony. Zanim jednak zdążył się odezwać, zauważył małą karteczkę leżącą obok łóżka. Na niej widniał napis:
„Jest 5:00. Pobudka”.

Lekcja (i śmiech)

Ta zabawna historia pokazuje, że w związku cisza może stać się formą ekspresji… czasem bardzo kreatywną! Podkreśla jednak również wagę otwartej komunikacji.

Więc , panowie (i panie), zanim zaczniecie wojnę milczenia, pamiętajcie: niektóre bitwy przegrywa się zawczasu, zwłaszcza gdy stajecie w obliczu humoru i złośliwości swojej drugiej połówki!