Kilka dni po zderzeniu samolotu z helikopterem nad Waszyngtonem, w Stanach Zjednoczonych doszło do kolejnej katastrofy lotniczej. 31 stycznia samolot medyczny rozbił się na ulicach Filadelfii. Zginęło wszystkich sześciu pasażerów. Wypadek spowodował pożary i eksplozje.
W piątek późnym popołudniem w północno-wschodniej Filadelfii w USA rozbił się mały samolot medyczny Learjet 55. Na pokładzie znajdowało się sześć osób narodowości meksykańskiej: czterech członków załogi, mała dziewczynka i jej matka, którzy wracali do Meksyku po otrzymaniu pomocy medycznej. Wstępne doniesienia wskazują na brak ocalałych, a władze obawiają się, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć, a liczba ofiar może wzrosnąć. Według doniesień programu 20 Minutes , katastrofa spowodowała pożary i eksplozje , co skłoniło do podjęcia zakrojonej na szeroką skalę akcji ratunkowej .
Do wypadku doszło zaledwie kilka dni po zderzeniu samolotu American Airlines z wojskowym śmigłowcem nad Waszyngtonem, w którym zginęło około 60 osób . Prezydent USA Donald Trump zareagował na swoim profilu Truth Social : „ To bardzo smutne widzieć katastrofę samolotu w Filadelfii w Pensylwanii. Stracono kolejne niewinne życia ”. Gubernator Pensylwanii Josh Shapiro oświadczył w programie X, że udostępnia „ wszystkie zasoby ” na miejscu katastrofy. Nagranie z kamer monitoringu transmitowane przez Fox News pokazuje skalę eksplozji, a następnie gęste kłęby dymu unoszące się w niebo.
