Łącząc się ze światłem

Na tym etapie człowiek nie istnieje już w ludzkiej postaci. Staje się jasną i czystą myślą. Świadomością pozbawioną wszelkiej indywidualności, zanurzoną w tym, co niektórzy określają mianem „umysłu Stwórcy”. Myers nie osiągnął tego poziomu, ale podobno otrzymał świadectwa od innych, bardziej zaawansowanych dusz.
Dostęp do boskości
To kulminacja podróży. Ale nie taka, jaką opisują tradycyjne religie. Bez tronu, bez białobrodego boga, bez chóru aniołów. Po prostu nieopisana bliskość z Boskością, wykraczająca poza słowa i formy. Według Cartera piekło to nie miejsce, gdzie cierpisz jako karę, ale stan wewnętrzny, który sam sobie stwarzasz. Niebo to nie nagroda, lecz stopniowy awans.
