Strach przed igłami może czasami prowadzić do nieprzewidywalnych, komicznych sytuacji, jak pokazuje historia pacjenta, który opierał się standardowym metodom sedacji u dentysty.
Zabawna anegdota.
Klasyczny scenariusz wizyty u dentysty: zaniepokojony pacjent na fotelu, w obliczu ewentualnego zabiegu. Kiedy dentysta sugeruje użycie podtlenku azotu, potocznie zwanego „gazem rozweselającym”, pacjent reaguje lękiem:
„Bez maski! Duszę się na samą myśl!”
